Niezbędnym organem spółki kapitałowej jest zarząd posiadający kompetencje do prowadzenia spraw spółki i reprezentowania jej. Powołanie zarządu jest konieczne do zarejestrowania spółki. Co się stanie, gdy nowy zarząd nie zostanie wybrany.
Zgodnie z art. 202 i 369 k.s.h. mandat członka zarządu wygasa z dniem odbycia zgromadzenia wspólników (walnego zgromadzenia) zatwierdzającego sprawozdanie finansowe za ostatni rok pełnienia funkcji a także wskutek śmierci, rezygnacji lub odwołania członka zarządu. W takiej sytuacji organy spółki uprawnione do powołania zarządu (zgromadzenie wspólników, walne zgromadzenie lub rada nadzorcza) powinny powołać do zarządu nową osobę, by umożliwić normalne funkcjonowanie spółki. Co się jednak stanie, gdy nowy zarząd nie zostanie powołany? W szczególności, czy brak zarządu będzie miał wpływ na możliwość dochodzenia przez wierzycieli należności wobec spółki kapitałowej nie posiadającej zarządu?
Nie ma sankcji
Wydawałoby się, że brak zarządu nie powinien być przeszkodą do egzekwowania od spółki kapitałowej obciążających ją zobowiązań. Jeżeli nie ma zarządu, nie ma przecież osób, które mogłyby skarżyć przychodzące do spółki nakazy zapłaty czy przedłużać prowadzone przeciwko spółce procesy. Nic bardziej mylnego. Okazuje się, że brak zarządu jest najlepszym sposobem na uniknięcie odpowiedzialności w ogóle.
Przepisy prawa handlowego nie zawierają żadnych unormowań, które zobowiązywałyby uprawnione organy do powołania zarządu. Wspólnicy i akcjonariusze spółek oraz członkowie rad nadzorczych nie ponoszą też żadnej odpowiedzialności za niepowołanie zarządu, choćby taki stan utrzymywał się latami. Jednocześnie przepisy kodeksu postępowania cywilnego przewidują, że brak zarządu powoduje obligatoryjnie zawieszenie postępowania, w tym także postępowania egzekucyjnego (art. 174 § 1 pkt 2 k.p.c.). Co to w praktyce oznacza ? Oznacza to, że bez istniejącego zarządu nie można zakończyć skutecznie żadnej sprawy sądowej czy też postępowania egzekucyjnego wobec spółki.
Poważna przeszkoda
Jeżeli w trakcie procesu czy egzekucji okaże się, że pozwana lub dłużna spółka nie ma zarządu uprawnionego do jej reprezentacji, sąd czy też komornik zobowiązani są zawiesić postępowanie pod rygorem jego nieważności (art. 379 pkt 2 k.p.c.). Wierzyciel dochodzący należności jest zupełnie bezsilny. W przypadku rezygnacji zarządu w trakcie procesu, sąd wzywa powoda do wystąpienia o ustanowienie kuratora dla osoby prawnej (art. 70 § 1 k.p.c. w zw. z art. 42 k.c.). Wierzyciel występując do sądu rejestrowego zobowiązany jest do zapłaty opłaty 300 zł. oraz odpowiedniej zaliczki na przyszłe wynagrodzenie kuratora. Sąd rejestrowy z reguły po kilku miesiącach powołuje kuratora dla osoby prawnej. Wydawałoby się, że powołanie kuratora powinno umożliwić zakończenie procesu, czy też egzekucji. Otóż nie, zgodnie z art. 42 § 2 k.c. kurator może jedynie postarać się o powołanie organów osób prawnych a w razie potrzeby o jej likwidację. Sam nie jest uprawniony do powołania tych organów, nie może reprezentować spółki w postępowaniu sądowym czy egzekucyjnym (postanowienie Sądu Najwyższego z 7 maja 2014 r. III CK 249/2003). W praktyce kurator zwraca się wielokrotnie do wspólników lub akcjonariuszy spółki o powołanie zarządu, którzy wezwania kuratora ignorują.
Kurator nie pomoże
W efekcie po roku lub dwa latach funkcjonowania kuratora sprawa nie idzie do przodu i jej skończyć nie można. Taki stan jest drogą do poważnych nadużyć. Wystarczy, że członek zarządu dłużnej spółki na dzień przed ogłoszeniem wyroku lub dzień przed przekazaniem wyegzekwowanych w egzekucji pieniędzy złoży rezygnację a sąd nie może wydać wyroku a komornik przekazać wyegzekwowanych w toku postępowania pieniędzy. Zdarzają się też w obrocie spółki, które od lat funkcjonują na rynku nie posiadając zarządu.
Podstęp z prokurentem
Wystarczy, że byli członkowie zarządu powołają prokurenta samoistnego a sami złożą rezygnację. Prokurent samoistny może bez przeszkód reprezentować spółkę na zewnątrz a spółka poprzez prokurenta działać. Spółka bez zarządu nie odpowiada za nic, gdyż żadna procedura sądowa czy egzekucyjna nie może być przeciwko niej przeprowadzona. Prokurent samoistny jest tylko pełnomocnikiem spółki, nie jest zarządem, którego istnienie jest konieczne do procesu czy egzekucji. Bezkarność spółek bez zarządów nie dotyczy też w praktyce tylko spółek z o.o. czy akcyjnych. Dotyczy też spółek komandytowych i komandytowo-akcyjnych, w których komplementariuszami są spółki z o.o. i spółki akcyjne oraz samych członków zarządów spółek z o.o. Zgodnie z art. 299 k.s.h. warunkiem osobistej odpowiedzialności członka zarządu spółki z o.o. jest bezskuteczna egzekucja wobec spółki. Egzekucja nie może być zakończona z powodu jej bezskuteczności, jeżeli z powodu braku zarządu postępowanie sądowe lub egzekucyjne uległo zawieszeniu.
Zdaniem autora
Wiktor Blumes, radca prawny, wspólnik kancelarii „Blumes, Skuza, Świderski” s.c. we Wrocławiu
Istniejący stan prawny wymaga pilnej interwencji. Brak zarządu spółki kapitałowej nie może być przeszkodą prowadzenia przeciwko niej postępowań sądowych czy egzekucyjnych. Jeżeli spółka doprowadza do sytuacji, że nie ma organów, która posiadać powinna, to ona a nie jej wierzyciele powinna ponosić negatywne konsekwencje takiego stanu. Albo postępowania przeciwko niej powinny się normalnie toczyć, albo kurator powoływany przez sąd rejestrowy powinien być uprawniony i zobowiązany do wstąpienia do wszystkich prowadzonych przeciwko spółce postępowań. Posiadanie przez spółkę uprawnionego do reprezentacji organu jest nie tylko jej prawem, ale też obowiązkiem.